Punt to inaczej wklęsłe dno butelki. Zarówno w sklepach, jak i u domowych producentów wina znajdziesz wiele szklanych pojemników, które mają taką właśnie formę. Do czego dokładnie służy wklęsłe dno? Niestety trudno odpowiedzieć na to pytanie – nie tylko niełatwo wskazać precyzyjną odpowiedź, ale trudno o jakiekolwiek pewne wyjaśnienie. Jedna z teorii, która wydaje się dość wiarygodna nawiązuje do techniki tworzenia pierwszych szklanych butelek.

Technologia nie była tak zaawansowana, jak w dzisiejszych hutach, a wyroby były zdecydowanie mniej doskonałe. Na przykład w bryle szkła, nawet po uformowaniu butelki, pozostało odkształcenie od przyrządu, na którym umieszczano materiał. Niedoskonałość powstawała na dnie butli, więc mogłaby rysować stół oraz wpływać negatywnie na stabilność butelki. W związku z tym tworzone wgłębienie.

Butelka nadal była stabilna, a nie trzeba się było przejmować nieregularną pozostałością po procesie produkcyjnym. Podobna teoria mówi o tym, że trudne było stworzenie butelki, która miała płaskie dno. A nawet najmniejsze wybrzuszenie powodowałoby brak stabilności naczynia. Z tego względu stosowano wgłębienie – byłą to po prostu mniej ryzykowna opcja Która teoria jest bliższa prawdy? Niełatwo odpowiedzieć na to pytanie.

Za to pewne jest, że dziś punt w butelkach stał się tradycją i nic nie wskazuje na to, by nowocześni producenci mieli cokolwiek w tej kwestii zmienić. Nawet jeśli nie wiadomo po co jest i do czego służy, punt po prostu kojarzy się z tradycyjną butelką wina.