W wielu kręgach społecznych od dawna panuje przekonanie, że napój alkoholowy, jakim jest wino da się otrzymać z szerokiej palety surowców (roślin, owoców), o ile tylko są one wystarczająco bogate w naturalnie występujące cukry (odniesienie przede wszystkim do procesu fermentacji i późniejszego, pożądanego smaku trunku). Tymczasem, okazuje się, że pozyskanie prawdziwego, naturalnego i dobrego wina wcale nie jest tak banalną kwestią jak mogłoby się niektórym wydawać.

Poza tym, jest to swego rodzaju sztuka, artyzm i pasja ze strony produkującego (a przynajmniej w założeniu tak być powinno). To fakt, że wino można stworzyć z wielu, często bardzo różnorodnych składników.

Nasuwa się tylko pytanie, czy w efekcie rzeczywiście otrzymamy napój, który z pełnym przekonaniem można określić mianem wina? Co ciekawe, wielu tak zwanych domowych producentów wina, którzy wytwarzają je przede wszystkim na własny użytek (ewentualnie dla członków rodziny i przyjaciół), potrafi pozyskać ten napój z naprawdę nietypowych surowców. No bo jak inaczej można określić winny napój, którego bazowym składnikiem jest roślina o nazwie mniszek lekarski? Ten rodzaj wina jest dosyć charakterystyczny dla okresu wiosennego, kiedy to występuje jeszcze wyraźny niedobór owoców, za to można już spotkać wiele kwitnących roślin, które jak się okazuje – również nadają się do produkcji wina.

Ci, którym ten nietypowy pomysł przypadł do gustu, powinni pamiętać, że procesowi fermentacji – który jest kluczowym etapem przy produkcji wina – należy poddawać jedynie kwiatową i dojrzałą część wspomnianego mniszka lekarskiego. Ma ona żółte zabarwienie i przed wykorzystaniem do procesu produkcji powinna zostać pozbawiona wszelkich łodyżek.