Podejmując się próby wytłumaczenia tego, czym tak naprawdę są wady wina, należałoby rozpocząć od przyjęcia założenia, że mówiąc o tych ubytkach, nie tyle chodzi o zły smak, aromat, czy barwę wina (są to kwestie rozpatrywane bardzo subiektywnie, bo zgodnie z indywidualnymi odczuciami), co o sam proces wytwarzania, bądź też przechowywania tego trunku.

Zasadnicze wady wina są bowiem najczęściej bezpośrednią konsekwencją niedokładności i błędów popełnionych na którymś etapie przez samego winiarza.

Czasami są one na tyle istotne i odczuwalne, że wino zwyczajnie nie nadaje się do spożycia, a przynajmniej nie jest to najbardziej przyjemna degustacja.

Co prawda, postęp technologiczny naznaczył dzisiaj w znaczącym stopniu również branżę winiarską, pozwalając jej na zmniejszenie ryzyka porażki, jednak wciąż zdarzają się swego rodzaju defekty winne.

Wszak należy pamiętać o tym, że wino jest napojem niezwykle wrażliwym i bardzo podatnym na różnego rodzaju bodźe, jako że jest to substancja organiczna, która składa się z przeszło kilku setek związków chemicznych.

Te właśnie związki, z chwilą, kiedy wino zostanie już rozlane do butelek, podlegają bardzo licznym przemianom.

Można by pokusić się wręcz o stwierdzenie, że wino jest niczym typowy organizm żyjący, pozostający w znaczącej podatności na różnego rodzaju choroby.

Tym samym, przed przystąpieniem do właściwego procesu produkcji wina oraz dalszych czynności związanych z właściwym obchodzeniem się z tym trunkiem, warto byłoby zdobyć najpierw odpowiednią wiedzę, tak aby wszystkie nasze działania były jak najbardziej świadome i przemyślane.

Takie postepowanie generuje bowiem największe szanse na faktyczny sukces.