Gdy myślisz o krajach związanych z winiarstwem, Francja jest jednym z pierwszych, które przychodzą na myśl. Dzisiaj Francuzi są kojarzeni z najlepszymi odmianami, znanymi winiarniami i markami, które zna każdy miłośnik szlachetnych trunków. Polacy chętnie sięgają po Francuskie wina. Jednak co ciekawe, nie zawsze tak było. Ba, jeszcze kilka wieków temu to właśnie francuskie napoje uchodziły za napoje szczególnie niskiej jakości. Jak to możliwe? Kiedy we Francji powstawały kultowe dziś winiarnie, Polacy chętniej sprowadzali napoje z południa Europy.

Po wyroby francuskie sięgano niechętnie. Wina te uchodziły po prostu za niezbyt smaczne. Bardzo prawdopodobne, że taka ocena powstawała w wyniku pogorszenia jakości napojów w trakcie transportu. Kiedy jeszcze nie istniała kolej, przewóz produktów z Francji trwał wiele dni. Tymczasem wina wytrawne z reguły źle znoszą jakikolwiek transport. Wstrząsy, promienie słoneczne oraz zmiany temperatur mogą całkowicie zepsuć napój.

Wino zrobi się kwaśne, straci aromat, smak lub kolor. Gama negatywnych efektów jest dość szeroka. Jeśli w takim stanie wino trafiało na polskie dwory, nic dziwnego, że francuskie trunki spożywano niechętnie. Natomiast uwielbienie dla win z Francji wzrosło wraz z rozwojem kolei, co potwierdza teorię dotyczącą transportu. Efektem ubocznym kłopotów z przewozem towaru może być zamiłowanie Polaków do słodkich win. To właśnie napoje zawierające dużo cukru najlepiej znoszą trudy podróży.

Prawdopodobnie z tego powodu nasi przodkowie najchętniej pili wina słodkie, a uwielbienie Polaków do słodszych trunków pozostało do dziś.