Żyjemy w dobie tak zwanego food-pairingu, czyli łączenia ze sobą różnych składników spożywczych. Bardzo dynamicznie rozwija się dziedzina skoncentrowana na dobieraniu właściwych napojów do potraw. Tymi napojami są dziś zarówno wina, jak i piwa. Piwo w związku ze sławetną „piwną rewolucją” stało się trunkiem szlachetnym i szalenie różnorodnym, które niczym wino cechuje się wspaniałymi walorami degustacyjnymi. Dlatego smakosze sięgają po różne piwne style coraz chętniej.

Wino wciąż pozostaje jednak numerem jeden na degustacyjnym froncie. Jak właściwie dobrać wino do posiłku, który spożywamy? Istnieją pewne bardzo ogólne wytyczne, które są uniwersalne i doskonale sprawdzają się w większości sytuacji. Do mięs czerwonych – wina czerwone, do ryb i drobiu – wina białe, ich bogaty wybór na http://alegloria.pl/en. Oczywiście ten podział nie ma charakteru bezwzględnego. Nikt nikogo nie wytarga za uszy, jeśli połączenie będzie odwrotne.

Jednakże ta podstawowa zasada jest przeważnie uznawana za niepodważalną. Idą za nią pewne kolejne unormowania, których także należy przestrzegać. Otóż wina cechują się różnym stopniem słodyczy lub wytrawności. Mamy na rynku wina słodkie, półsłodkie, wytrawne i półwytrawne. Pierwsze dwa są świetnym dopełnieniem deserów oraz owoców.

Ciasta, owocowe sałatki – wina o wyraźnej nucie słodkiej są dla nich wybornym towarzystwem. Czasami wino bardzo słodkie może stanowić deser sam w sobie! Z kolei trunki wytrawne i półwytrawne to już akompaniament dań obiadowych i kolacyjnych – wpływający zarówno na doznania smakowe, jak i dobre trawienie.